Varulv napisał/a:
@Guzik
Nie bronię panów wyżej i ogólnie zgadzam się z Twoim postem... poza jedną rzeczą. To coś złego, że czuję wyższość nad ludźmi tępymi jak bagnet mojego dziadka (co zwykle, choć zaznaczę, że nie zawsze, przekłada się na gówno-wykształcenie typu zawodówka)?
Nie chodziło mi o poczucie wyższości nad, jak to ująłeś, ludźmi tępymi jak bagnet Twojego dziadka tylko o szufladkowanie ludzi ze względu ma pochodzenie czy wykształcenie. Ogólnie zauważam tendencję u ludzi z "nowoczesnymi poglądami" do pogardy dla ludzi z małych miejscowości czy o słabszym wykształceniu. Najczęściej wygląda to tak, że jak ktoś się z nimi nie zgadza to pewnie jest wsiok po gimnazjum, który codziennie się ze szwagrem upija i leje swoją żonę albo słoik co przyjechał do W-wy i gówno wie o świecie. To takie uzurpowanie sobie prawa do bycia lepszym ze względu na poglądy. Zaznaczę, że działa to w obie strony tzn. przykładowo lewaki uważają się za nowoczesnych-lepszych a prawaki uważają się za lepszych bo nie podążają tępo za tą "nowoczesnością". Druga sprawa, że okazywanie wyższości nad innymi ludźmi jest brakiem kultury i oznaką buractwa.