Jan_Boruta napisał/a:
To trzeba być podczłowiekiem żeby nie wezwać pogotowia. Pomijam prawo gdzie obowiązkiem jest wezwanie pomocy, ale zwyczajnie po ludzku nie mieć takiego odruchu to trzeba mieć coś nie tak z głową. Chłop się wykrwawia i nie stanowi zagrożenia a Amy dalej nagrywa. Zdrowy człowiek powinien udzielić pomocy, a później sobie dochodzić sprawiedliwości czy mścić się za swoje żale, ale nie tak..
Stoi w stresie, wmurowana, za oknem widzi agresora. Może se stać i stać.
Za jełopem stoi jego koleżanka, która jedyne, co z siebie wydusiła, to jakaś przerażona poza. Dlaczego nie dzwoni??
Z piwnicy, po sojowym late, możesz na spokojnie wszystko przemyśleć i napisać.