Ten film fantastycznie symbolizuje polską mentalność.
Rowerzysta to ciężko pracujący Polak bliski sukcesu. Widz to jebany polski statystyczny robak. Nierób, alkoholik, półanalfabeta i złodziej. Zobaczył, że koledze idzie lepiej to rzuca mu kłodę pod nogi, żeby przypadkiem czegoś w życiu nie osiągnął.
W niedzielę idzie do kościoła i leżąc plackiem przed krzyżem łyka od plebana ciastko w nagrodę za bycie dobrym katolikiem.
Ja jestem tylko bacznym obserwatorem życia codziennego w Polsce i tymi obserwacjami dzielę się oto na tym forum:)
Tym bardziej cieszę się że odkrywanie obrzydliwych i odrażających przywar moich współplemieńców jest tak bolesne dla niektórych użytkowników. To oznacza, że moje obserwacje i wnioski są czynione z chirurgiczną precyzją bo nic nie boli tak jak odkryta prawda