Nattsjel napisał/a:
Nie rozumiem jak ludzie mogą trzymać niewykastrowane/niewysterylizowane zwierzęta w domu. Przecież to smród jest niesamowity.
Po pierwsze:
Jak ktoś ma futrzaka wychodzącego
to nie koniecznie musi od razu go pozbawiać możliwości reprodukcji, jak jest ładny, niech przekaże swoje geny dalej.
(mówię o kocurach, kocice nie śmierdzą, raz do dwóch razy w roku młode przyniosą
Te z młodych, które nie posiadają miłego dla oka umaszczenia eksterminuje się na różne sadystyczne sposoby, więc i zabawa jest.)
Mój futrzak
nauczył się wołać, że chce na dwór, więc się go wypuszcza z domu, niech zrobi swoje, potem może wrócić, jak chce
Po drugie:
dla niektórych nie ma to jak zapach kociego moczu o poranku... i w południe, i o zmierzchu, nawet w nocy... starsze panie lubią ten zapach chyba
Po trzecie:
Mówiąc o futrzaku, miałem na myśli kota, wy dewianci!