Wysłany:
2012-06-15, 18:43
, ID:
1201833
6
Zgłoś
Sam nie palę - acz paliłem między 1-2 klasą LO przez cale wakacje, dzień w dzień i doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie. Paliłem, wiem co to, z czym się to je i jak działa i po prostu mnie to nie kręci. Było to prawie 10 lat temu... Dlatego uważam, że mogę się wypowiadać na ten temat bez hipokryzji - nie jestem za pełną legalizacją, acz za dekryminalizacją jak najbardziej. Tak, jak każdy może sobie zebrać jabłka z drzewa, zalać wodą z cukrem i po miesiącu się sponiewierać jak świnia swoim własnym jabolem (którego notabene 1/4 się odda rodzinie 1 1/4 sprzeda co mniej lubianym znajomym/kolegom z pracy co by się za składniki zwróciło), tak nie powinno być problemu z marychą - chociaż nie wyobrażam sobie, by była dostępna w sklepach. Aczkolwiek wystarczy, żeby nikt posiadający niewielki ilości zioła miał sprawy w sądzie i szedł do paki za to, że się lubi skuć.
W ogole nasze społeczeństwo nie dość, że jest niedojrzałe, to i państwo popierdolone. Z jednej i drugiej nie dobrze:
rząd głupi, bo za pierdoły do paki wsadza, ludzi inwiguluje, tlamsi, kłamie i ogranicza.
Z drugiej - jakby nam na wszystko pozwolić (legalizacja, broń, itp. itd), to na co drugiej prywatnej działce pod miastami, na ogródkach działkowych, na wsiach, w ogóle wszędzie mielibyśmy plantacje marychy pod strażą całych rodzin uzbrojonych w kałachy lub pracowników solidu.
Rząd mamy głupi, bo sami jesteśmy głupi, tylko nie każdy jest się w stanie do tego przyznać.