Wysłany:
2013-03-10, 20:03
, ID:
1926649
5
Zgłoś
hmmmm czekalem na puente ale skoro nie ma to wrzucę własną historię
Wchodzę do Danusi z kumplem świerzo po egzaminie z mikrobiologii przemysłowej. A że wiadomo ustny to garnitur, uczesany, ogolony podchodzę do kasy:
-Dzień dobry poprosze dobre winko za 20zł
Ekspedientka odwraca się i mówi że może tokaj, to ma być wytrawne czy półsłodkie i do jakiej kwoty...
-Wie pani taki wybór to ja może tak klasycznie poprosze... dwie wiśnie mocne i dwa black kuranty. To akurat będzie 20zł. Reklamówki nie trzeba doniose w rękach
Mina babki i kumpla bezcenna:)