Znęcanie się nad dzieckiem.

Smutna sprawa jak się patrzy na takie młode chujki. Jak się tłuka i znęcają zwyrole i patologusy miedzy sobą to miło. Tu... niefajnie.

Dołączam oryginalnie tłumaczony przez googl opis:

ukryta treść

To jest to, co mówią w serwisach społecznościowych:
.. "facet, który zabija chłopców, jest nick nazwa Dron jest Andrew, jest w 9. szkole chłopcy, którzy biją pierwszy syn mojego przyjaciela Jego matka powiedziała, że dron stracił strach ... Zrobiła nie może, ona nie ma męża, nie ma jednego, aby wstać, ona podnosi jedną z dwóch chłopców ... Bicie było 2-3 tygodnie temu. Nie wiem, co robić. Moja córka wie, to Drona, ale obawia się, i wszyscy ludzie się go boją. Publish na ścianie, aby wiedzieć, znaki w twarz. Nie chcę ci bandyci nauczyli się z moim dzieckiem, w tej samej szkole, ale nie wiem, co robić. " Oświadczenie to jest, ale nie od rodziców chorego chłopca, a od innej osoby (imię zostawić poufne). Tylko jutro będzie miał spotkanie w szkole z rodzicami wychowawcy klasy, dyrektora i nadziei z odpowiednimi władzami. Oto jego strona: vk.com/id206673807
strona została już usunięta, ale udało nam się wygrzebać. I Naryl 900995 roamingu witryn i porównywanie danych. Prawdziwe dane zostały uzyskane w celu usunięcia strony.
Urodziny: 28 marca
Miasto: Severomorsk
Stan cywilny: aktywnie poszukują
szkoły: № 9
Języki: Rosyjski
rodzeństwo: Andrew Kiperin, Światło Schmidt
Miasto: Severomorsk
Mob. Telefon: 89537567824
Szkoła: № 9 '17 Severomorsk ()

Materiał typowo sadisticowy, za to piwko.
Mimo wszystko, krew mnie zalewa, jak widzę takie coś. Coraz więcej młodziaków rośnie na bandytów i chuliganów, znęcają się nad słabszymi. Czysta patologia i brak jaj. Jeśli w przyszłości będę miał dziecko i któregoś dnia poskarży mi się, że spotkało je coś takiego, nie będę patrzył na nic, dorwę gówniarzy i oklepię po ryjach do nieprzytomności. Teraz tylko mam nadzieję, że będzie kontynuacja, jak ojcowie tych bitych chłopaczków biorą sprawy w swoje ręce i materiał znajdzie się na hardzie.

Coraz więcej ? Zawsze tak było przynajmniej w moim środowisku w którym sie wychowałem.

dajcie mi go , u mnie na siłce takimi jak ten w bluzie everlasta wyciera się spocone plecy i podłogę . skurwysyństwo

Pamiętam jak w podstawówce zaczepiała mnie banda chłopaków z mojej klasy. Mama zawsze mówiła, że mam być grzeczny to byłem, nie pasowałem z tego powodu do grupy i tyle. Ojciec kiedyś powiedział, że po to jeść mi daje, żebym potrafił się bronić, a grzeczność polega na tym, żeby innym nie wyrządzać krzywdy bez powodu. Wziąłem sobie słowa Ojca do serca. W sumie to nie było takie trudne, obiłem każdemu ryja z osobna. Zdobyłem jakiś tam szacunek, przestałem być "grzecznym dzieciaczkiem" (w sensie "dającym sobą pomiatać"). Do tej pory mam z tymi kumplami świetne kontakty, dwóch z nich to dla mnie bardzo dobrzy znajomi. Pierwsza zasada, trzeba umieć się bronić samemu, nie zawsze można liczyć na czyjąś pomoc. Nawet jak mamy dostać w ryj to lepiej się bronić niż brać ciosy na klate, przynajmniej mniej oberwiemy.

Chłopaka szkoda, ale w pewnym stopniu sam jest sobie winien, że nawet się nie broni. Gdybym tam był na 100% strałbym się mu pomóc, ale jak widać nie zawsze znajdzie się ktoś do obrony.

Swoją drogą, dopiero niedawno do mnie dotarło dlaczego w podstawówce mówili do mnie bully, wcześniej nie znałem znaczenia tego słowa .

@JaredBlackout
nie każdy syn będzie chciał się poskarżyć tatusiowi, że go w szkole biją. A jak już się poskarży i tatuś przyjedzie spuścić wpierdol...to potem jest jeszcze gorzej Pamiętam taką sytuację z podstawówki, był grubas i dwóch oprawców. Grubas się poskarżył wychowawczyni, rodzicom. A potem było jeszcze gorzej :o. A jak grubas zapisał się na zapasy to był spokój. Najlepiej takiego synka przeszkolić i niech sam rozstrzyga swoje sprawy. W życiu trzeba sobie umieć radzić.

Gibie sie jak pierdolony rezus.