Nigdy nie zrozumiem ludzi, co tak zdobywają te szczyty. Niebezpieczne to w chuj, kosztowne w chuj, nie wiadomo po chuj tam leźć. Mówią, że ppokonują samych siebie i jakiś zew ich w te góry ciągnie po to by się mogli sprawdzić... Ja pierdolę! Chcesz się sprawdzić, pokazać jakiś (jakaś, bo durne pizdy też tam lezą a przez nie kupę frajerów tam zostało, bo trzeba je ratować,,, równo-gówno uprawnienie he he), to zapierdalaj do szpitala pomagać chorym albo do domu opieki, tam potrzeba 100 razy więcej odwagi. Jeszcze, kurwa, padnie taki himalaista czy inny zdobywacz szczytów i lament, żałoba jak po jakimś papieżu bo się poświęcał i zdechł "kochając to co robił". Noż kurwa, co za chujnia. Ha, tfu! Wypierdalać.