Wysłany:
2014-10-17, 17:00
, ID:
3550195
2
Zgłoś
ostatnio wracam sobie z pracy autobusem nocnym ( siedze przy oknie ) i siada obok mnie opór najebana dziewczyna i zasypia ( mysle sobie porucham ) ale nie wazne jedziemy tak i co zakret w prawo ona jest coraz blizej by zajebac ryjem o podłoge spadając z fotela wiec delikatnie ja podtrzymuje bo szkoda młodego ryja , i tak całą droge do mojego domu ratowałem jej ryj przed masakrą. kiedy przyjechalem na swój przystanek delikatnie oparłem ją w drugą strone o szybe i wysiadłem myśląc sobie " tu nasze drogi musza sie rozejsć , musisz radzić sobie sama , jestes juz duża dziewczynką "
i kiedy autobus ruszył z przystanku w dalszą podróż w nieznane , podstępna grawitacja dopadła moją przyjaciółkę podróży i zajebała nią srogo o glebe co widziałem jeszcze przez chwile przez drzwi.
wniosek jest jeden : kobieta poza kuchnią powinna mieć opiekuna / stróża inaczej zginie .