USA ostatnio przyznały,że waleczna armia "herojów" pomniejszyła się o 500 000 sztuk
"siły żywej ",która wojuje z Rosją w ich interesie.
Ciekawe kto zastąpi niedobory
osobowe w armii upadlińskiej,bo
zabawek militarnych im nie zabraknie,dzięki NATO.
Liczenie na to, że upadlińcy zmądrzeją i odpuszczą,np dogadując
się w jakiś sposób z Moskwą, należy
włożyć w pobożne życzenia.
Ta wojna, to żyła złota dla rządzącej kliki kabareciarza i piszacym mu
scenariusze globalistom i miejscowym oligarchom.
A zwykłemu Mykole przyśni się
"wielka ukraina".
W grobie.