grudzin7 napisał/a:
Hodowanie gadów, płazów, pajęczaków, czy wszelkiego robactwa to takie hobby dla upośledzonych. "mam zwierzątko, które siedzi bez ruchu i śmierdzi, ale jak mu wrzucę coś żywego do pudełka to to zeżre. " no kurwa, wspaniałe
Pająki nie śmierdzą. Co najwyżej te nadrzewne oddając odchody brudzą nimi szyby. Więc dla estetyki warto co jakiś czas je umyć. Z pajunami jest tak, że karmisz raz na tydzień. Następnego dnia wyciągasz resztki i co jakiś czas zraszasz im podłoże dla utrzymania wilgotności (jednym częściej, innym rzadziej). I nie pierdol mi tu głupot, ok? Jebany kot, ktory chodzi wszędzie i roznosi zarazki. Pies po deszczu jebie i jest syf po nim. A pajun? No właśnie, nie wiesz co mówisz.
Wrzucasz do terra 'ekipe sprzątającą' czyli np. skoczogonki i nawet pleśń Ci sie nie pokaże i nawet nie musisz czyścić terra z resztek po karaczanach czy świerszczach.