– Chciałbym, aby polskie drogi były bezpieczne i aby nie było na nich pijanych kierowców.
I umarł Jerzy Stuhr.
Pierdolicie, Jeżyk był spoko, kto się nie wychował na seksmisji, kilerze czy kingsajz. A co to że się napil i wsiadł za kólko to od razu wróg publiczny? pewnie połowa z was kiedyś jechała po alko
To, że jechał po pijaku to jedno, może się zdarzyć. Ale on po spowodowaniu wypadku dwa razy próbował uciec z miejsca zdarzenia, co już pozwala oceniać go jako podczłowieka. Zdechł? Więc zacytuję klasyka memem: