Wysłany:
2014-08-17, 15:15
, ID:
3422366
3
Zgłoś
Nie pierdolcie...to Warszawa niezależnie od płci można to spotkać na drogach w stolicy. Wczoraj widziałem wypadek, gdzie tramwaj i samochód zablokowali pas w kierunku południowym (ale bez problemu można było skręcić na zachód i wschód), to zawsze obsrani warszawiacy zapierdali pod prąd w kierunku południowym, skręcali na pasach i wbijali się we właściwy pas.
Jazda po chodnikach, zapierdalanie na zielonym, jazda 100 plus, śmiganie pod prąd, wymuszanie pierwszeństwa, parkowanie, gdzie popadnie (pasy, skrzyżowania, cały chodnik itd.), zawracanie w najmniej oczekiwanym momencie, jazda bez tłumika o 2 w nocy, wpierdalanie się na pasy pełne przechodniów to dzień powszechni dla warszawskich wieśniaków za kierownicą. Każdemu się śpieszy jakby jechał do ruchanej córki przez stado murzynów... oczywiście w celu przyłączenia się.
Owszem jest garstka super kierowców w Wawie, kultura, spokój, zachowanie godne mieszkańca stolicy Państwa itd. Jednakże większość to buraki, które nie mogą poczekać 15 sekund na skrzyżowaniu.