U nas na zakładzie w taki sam sposób pierdyknął wózek jezdniowy (tzw pociąg) laskę.
Mimo bramek, mimo oświetlenia ostrzegawczego na 3 metry przed wózkiem wlazła prosto przed niego (zza rogu), bo lampiła się w telefon.
@up tak. Co prawda poleciała niczym Małysz w latach świetności, ale nie wciągnęło jej pod spód (bo wiadomo jaki prześwit ma taka maszyna). Skończyło się tylko na złamanej ręce.