sidian napisał/a:
Oni domagają się tych samych praw, których domagam się ja - prawa do zalegalizowania związku partnerskiego z moją kobietą. Nie chodzi o małżeństwo. Nie chcę brać ślubu kościelnego (z oczywistych powodów), ślub w urzędzie to bezceremonialna lipa. Chcę go wziąć według własnego życzenia, choćby i pod dębem, a potem tylko podpieczętować podpisany dokument. Chcę mieć w związku z tym konkretne prawa wynikające z tego, że jesteśmy związkiem, niekoniecznie sprawy małżeńskie. Te podstawowe, które opisałem.
Zapędzili się, ale nie dlatego, że wpuścili kogoś (bo to się akuratnie opłaca), ale dlatego, że przestali. Nie lewicowa ideologia tylko prawicowa. Zasadnicza różnica. USA zostały zbudowane przez imigrantów. Wielką Brytanię budują imigranci. Przyjeżdżają, pracują i wracają do domu wydawać pieniądze. To się opłaca. Getta imigrantów już mniej. Podobne są zresztą w USA (Chicago). Mieszkają tam Polacy, którzy przez 40 lat pobytu nie nauczyli się angielskiego. I to jest problem.
trzeba było tak od razu teraz wiem o Co ci chodzi i łatwiej jest Mi Ciebie zrozumieć. Pedałom nie dawał bym jednak tego prawa.
Ci Polacy nie są takim dużym problemem. Zaraz zaczną po prostu umierać. Polityka emigracyjna musi być dalekosiężna i mądra.
Przyznaj jeżeli masz wybór wpuścić do kraju murzynów wyznających lepianek z gówna lub dajmy na to Chorwatów to kogo wybierzesz. Trzeba wybierać kogo się wpuszcza do Swojego domu i nie traktować go jak stodoły.
Wszyscy ludzie mają prawo znaleźć w ich własnych krajach ekonomiczne, polityczne i społeczne warunki do życia w godności i osiągnięcie pełne życia przy użyciu darów danych przez Boga. W tym kontekście praca, która dostarcza sprawiedliwej płacy dla godnego życia jest podstawowym ludzkim prawem.
"Polska jest krajem cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej; krajem cywilizacji białego człowieka. Nie pozwolimy, by nasze dziedzictwo zastąpiła kultura buszu i bambusa. Dla dobra wszystkich - i białych, i kolorowych - rozdział cywilizacyjno-kulturowy musi zostać zachowany, a każdy winien żyć tam, gdzie umieściła go ręka Najwyższego".