Panowie. To nie całowanie pyska tak psa wkurwiło. Patrzcie na minę psa jak ten mu kładzie rękę na gardle.
Już wtedy agresja była przesądzona.
Jak pies nie ma do Ciebie zaufania to nie pozwoli Ci się bawić swoim najdelikatniejszym punktem witalnym.
Spójrzcie na to z punktu widzenia psa. Jakiś obcy gość przychodzi do Ciebie pod imprezą. Nie wiesz kto to, ani co to za ziomek. Stoi chwilkę, zagaduje, a tu nagle pac! łapie Cię za gardło dwoma rękami. Kiedy jest się psem to taka sytuacja jest tym bardziej niedopuszczalna.
Dodam jeszcze, że jesteście na imprezie w Rosji.