Ciężko się ich słucha. Brwi wysoko od początku, do końca. Poj🤬e to jest na tak wielu poziomach...
Widać kilkanaście lat na ryju, a pierwsze skojarzenie to przedszkolak, który w kasku strażaka mówi, że jest strażakiem.
Dzieciak ze stetoskopem - "A ja jestem lekarzem!".
Ostatnio mnie to rozj🤬o, gdzie poszliśmy ze znajomymi do klubu i miało do nas dołączyć jakichś 3 znajomków od gościa który z nami poszedł. Generalnie zaznajomił nas z sytuacją i powiedział, że przyjdzie prawdopodobnie 1 pokemon. Ale dobra, stwierdziliśmy, że po prostu popłyniemy z tym prądem. Przyszli i wita się z nami ewidentnie laska, ale ścięta na krótko, damski do bólu głos, cycki, brak makijażu, typowo męskie łachy, pantofle z czubem (były chyba w tym wszystkim najzabawniejsze, serio...), na nadgarstku wielgachny zegarek i mówi do nas:
"Cześć, Damian jestem"...
Zamarłem...
Stałem i po prostu nie wierząc w otaczające mnie realia, patrzyłem się w jej cycki...
Zabawne to, ale za razem smutne i poj🤬e do reszty.
w męczarniach...
Poza tym k🤬a jak to coś wygląda :O
jeszcze dodatkowo jest jeszcze osobą poli, chili, pieprz, sól, k🤬a łoś kaczka k🤬a jeżozwierz... ja p🤬le zaimkiem, onomatopeją.
No trzeba wskrzesić Hitlera, inaczej się nie da.