Wysłany:
2014-03-12, 20:01
, ID:
3032605
3
Zgłoś
Suworow pisał w "Akwarium" jak agentów GRU się uczyło wyskakiwać.
"Na nasze zamówienie Akademia Nauk opracowała metodę wyskakiwania w pełnym biegu z pociągu, samochodu, albo tramwaju... Wzorów matematycznych nie potrzebujesz, zapamiętaj tylko wniosek: z rozpędzonego pociągu należy wyskakiwać tyłem i do tyłu, lądować na ugiętych nogach, starając się utrzymać równowagę i nie dotknąć ziemi rękami. W momencie zetknięcia z ziemią trzeba odbić się z całej siły i przez kilka sekund biec obok pociągu, stopniowo zwalniając. Nasi chłopcy skaczą z pociągów przy prędkości 75 kilometrów na godzinę. To ogólny standard. Ale są tacy, którzy potrafią ten wynik przebić zdecydowanie: skacząc ze znacznie szybszych pociągów, skacząc na nasypy, z mostów, skacząc z bronią w ręku, z obciążonym plecakiem. Zapamiętaj sobie raz na zawsze: grunt, to nie dotknąć rękami ziemi. Nogi cię utrzymają. Mięśnie nóg są obdarzone niezwyk-lą siłą, sprężystością i wytrzymałością. Dotknięcie rękąmoże naruszyć rozpędzony rytm nóg w biegu, spowodować upadek i śmierć w okropnych męczarniach."