Nic mu się nie pomyliło z linkami, to prąd powietrza się zmienił i złożył mu czaszę. Dzieje się to kiedy lecąc z prądem nagle zawracasz pod prąd i wytracasz prędkość prawie do zera, wtedy czasza jest bardzo podatna na podmuchy boczne, składa się jak prześcieradło puszczone na wietrze.