Wysłany:
2013-02-17, 13:37
, ID:
1861869
Zgłoś
Ej o co chodzi z tą aferą, że sprzedawali koninę zamiast wołowiny (czy tam wołowinę nafaszerowaną koniną) bo nie rozumiem ?
Przecież konina też jest jadalna, co to było jakieś niebadane mięso czy ki chuj?
Jakoś sprzedając parówki czy szynki też piszą, że drobiowe lub wieprzowe a w rzeczywistości nafaszerowane jakimś gównem a nikt nie robi afery że z kilograma drobiu robią 2 kilogramy szynki.