Wysłany:
2014-01-04, 11:00
, ID:
2813730
22
Zgłoś
nie wiem dlaczego strażacy jako jedyna służba cieszy się takim poszanowaniem. Ale pomyślmy: Nie jebią mandatów, nie stoją w krzakach, zawsze w gotowości, wykonują najgorszą robotę, najczęściej pierwsi na miejscu, nigdy nie marudzą i nie zarabiają jakiś kroci dla państwa (jeśli wogóle coś zarabiają). Robią swoje i tyle.
Karetki: - niechęć przez dyspozytorów, lekarzy, akcje z Pavulonem i w sumie całą służbę zdrowia która olewa nas ciepłym moczem. Ale pamiętajmy, że kierowca karetki to bohater. Leci przez miasto jak pershing ryzykując własnym życiem, walczy z debilami na drogach którzy, nie potrafią ustąpić karetce, bo zjechanie na chodnik to za duży wysiłek i mogą się porysować alufele. Nieważne że w karetce ktoś może stracić życie bo sekundy się liczą, liczą się aluski.
Milicja: - drogówka jebie nas mandatami za bzdury - bo nacisk idzie z góry. (Choć wczoraj w Sopocie nie dostałem mandatu, puścił mnie, mimo iż należało mi się 500zł i 5pkt. Za to szacun). Prewencja - barany jak na stadionie, lecą żeby się wyładować emocjonalnie jednak legalne, ulubiony sposób: gangbang - 15stu na jednego w suce. Dochodzeniówka leży i kwiczy w biurokracjii jedyne co robi to nabija statystyki pierdołami, a bandytów zatrzymuje tylko jak sami przychodzą.
Straż miejska - bez komentarza.Kasa, kasa, kasa.