fajnie sie spierdolił piętro niżej...

Co on między barierki wpadł?

Co on między barierki wpadł?

niestety tylko na schody

A to jebane ćpunki, wiadro kręcili... xd

Skoczył sobie na poręcz piętro niżej i pali głupa że się wyjebał, jakiś pozer

"Szałwia wieszcza
Szałwia wieszcza (salvia divinorum) to roślina pochodząca z Meksyku, która zawiera salwinorynę A – potężny związek psychoaktywny. Nazywana również “Ska Pastora”, “yerda de Maria”, “Sally-D”. Używana jest w celach rytualnych wśród populacji Mazateków. Szałwia pojawia się po raz pierwszy w literaturze zachodniej w 1932 r. za sprawą Jeana Basseta Johnstona. Bardziej szczegółowy opis dostarczyli Hofmann i Wasson w roku 1961. W latach 90 Daniel Siebert zidentyfikował mechanizm psychoaktywny tej rośliny. Tym samym przeniósł ją do podziemia. Obecnie szałwia sprzedawana jest niemal wszędzie na świecie. Ponieważ szałwia rzadko obradza w zdolne do życia nasiona, praktycznie wszystkie okazy krążące na rynku są okazami zebranymi w latach 60. Szczep ten nosi nazwę hoffmanna-wassona."

Straszne ścierwo,jeśli nie masz o tym pojęcia.Znam osobiście gościa,którego dla "beki" poczęstowali z wiadra tym chujstwem. Było to w 2008 lub 2009 roku. Tripa ma do tej pory - w DPS-ie. Szkoda chłopaka.Nikt za to konsekwencji nie poniósł.A chciał tylko buszka z Mary Jane.

"Szałwia wieszcza
Szałwia wieszcza (salvia divinorum) to roślina pochodząca z Meksyku, która zawiera salwinorynę A – potężny związek psychoaktywny. Nazywana również “Ska Pastora”, “yerda de Maria”, “Sally-D”. Używana jest w celach rytualnych wśród populacji Mazateków. Szałwia pojawia się po raz pierwszy w literaturze zachodniej w 1932 r. za sprawą Jeana Basseta Johnstona. Bardziej szczegółowy opis dostarczyli Hofmann i Wasson w roku 1961. W latach 90 Daniel Siebert zidentyfikował mechanizm psychoaktywny tej rośliny. Tym samym przeniósł ją do podziemia. Obecnie szałwia sprzedawana jest niemal wszędzie na świecie. Ponieważ szałwia rzadko obradza w zdolne do życia nasiona, praktycznie wszystkie okazy krążące na rynku są okazami zebranymi w latach 60. Szczep ten nosi nazwę hoffmanna-wassona."
Straszne ścierwo,jeśli nie masz o tym pojęcia.Znam osobiście gościa,którego dla "beki" poczęstowali z wiadra tym chujstwem. Było to w 2008 lub 2009 roku. Tripa ma do tej pory - w DPS-ie. Szkoda chłopaka.Nikt za to konsekwencji nie poniósł.A chciał tylko buszka z Mary Jane.

Chuja się tam znasz to nie siej głupot

Przecież oni butle palili zwykłą. Nie jakieś szałwie

Odlot to odlot. Co za różnica jaki, w tym wypadku był nawet podwójny.

To był desant taktyczny

Chujowy high jak cię w dół ciągnie

Raz zapaliłem szałwie z bonga jak była z 10 lat temu w dopalaczach.pl. Przez minutę miałem taką banię jak nigdy w życiu, wydawało mi się, że wszystko łącznie ze mną jest z wody. Było tak zajebiście, ze pomyślałem, że fajnie by było już się nigdy z tego nie wydostać, że fajnie by było się tutaj zabić żeby zostać. I puściło jak wchodziłem z piwnicy po schodach. Więcej tego nie ruszałem po takim czymś. Coś jak LSD x 100.

Ustawione. Gościu nawet pyta kamerzystę czy nagrał to.