No i chuj? Wyszedł ze swojej posesji i jest niebezpieczny to do ziemi, masz z tym problem to idź possij fiuta jednemu ze swoich psów, bo zapewne mieszkasz z nimi jak w oborze waląc konia jak merdają ogonem.
Czy ten pies zaatakował człowieka czy innego psa zjeby? Nie wiem czy wiecie ale niektóre psy są szkolone,by bronić swojej posesji (może naprzeciwko było jego podwórko,ale była otwarta furtka), właściciela lub czegokolwiek innego? Te małe skurwysyny co ten zabity pies go gryzł są idealne w prowokowaniu,ale już żeby się bronić to nie da rady. Jakie tu wystąpiło niedojebanie mozgowe to nie mam pytań.
No kurwa nie sądzę, żeby przeżył dłużej niż jeden dzień, to Rosja, nikt tam wszarzowi sklejać czaszki nie będzie, do piachu i pobuchać wieczorem za sabake.
No kurwa nie sądzę, żeby przeżył dłużej niż jeden dzień, to Rosja, nikt tam wszarzowi sklejać czaszki nie będzie, do piachu i pobuchać wieczorem za sabake.
Gdyby mu było trzeba "sklejać czaszkę", to by się nawet nie podnosił. Z kolei co do Rosji to jednak nie jest to to samo co jakieś Mali czy inny Zanzibar, weterynarzy tam mają, a nie jeden wszarz ma lepsze warunki życia od niejednego wszarza z zachodniej Europy. Swoją drogą powiedzmy, że u nas w Polsce wszyscy swoje zwierzęta w razie potrzeby leczą i nikt nie topi, zakopuje psów w worku albo przywiązuje w lesie do drzewa, ewentualnie ciąga za samochodem. Zamiast tłumaczyć sobie, że Ruscy to "stan umysłu" spójrzmy na siebie. Można się cholernie zdziwić ileż to podobieństw można zauważyć. [...]
Taaa bo u Ruskich weterynarzy nie ma. Kolejna kwestia - jakby mu było trzeba czaszkę sklejać to nie byłby w stanie się nawet podnieść, a widać że to robi. Poza tym oczywiście u nas w PL wszyscy w razie potrzeby leczą swoich pupilków, nikt nie zakopuje albo topi psów w workach, nie zostawia przywiązanych do drzewa w lesie, ewentualnie ciąga za samochodem. Zabawne jest to poczucie cywilizacyjnej wyższości.