Wujek google pomógł mi znaleźć takie info:
„Witaj w piekle” – znak o takiej treści wisi na ścianie przy wejściu do ogrodu świątyni Wang Saen Suk znajdującej się w Tajlandii niedaleko Bangkoku. Ogród ten jest bowiem wizją właśnie piekła, które w buddyzmie nosi nazwę Naraka, i do którego trafia się w wyniku negatywnej karmy. Zostało ono tu ukazane w całym swoim okropieństwie za pomocą naturalistycznych, epatujących krwawymi szczegółami rzeźb. Można wśród nich znaleźć m.in. sceny wyrywania grzesznikom flaków i języków, rąbania ich toporami, gotowania żywcem w wielkich kotłach czy też rozrywania na strzępy przez piekielne psy. Mimo takiego natężenia brutalności ogród ten jest popularnym miejscem pikników, które miejscowi urządzają sobie całymi rodzinami.
I jeszcze Naraka:
Naraka (pali: niraja, niraya) – piekła w buddyzmie miejsca niewyobrażalnych mąk, gdzie trafia się na skutek złych działań (złej karmy). Czas przebywania w narakach jest bardzo długi, jednak jest ograniczony i po wyczerpaniu negatywnej karmy możliwe jest odrodzenie się w lepszej formie istnienia. Piekła interpretuje się też jako stany świadomości.
Wyróżnia się osiem narak gorących i osiem zimnych, naraki przejściowe oraz naraki sąsiadujące.
Temat ciekawy jest, ale mało info po polsku. Dla zainteresowanych polecam przejrzenie stron po angielsku - na Wikipedii chociażby jest opis, jak każda Naraka wygląda i co się tam wyprawia. Nieźli sadyści z tych buddystów