To musi być prowokacja, bo niemożliwe byś był aż taką ludzką szmatą.
Ciekawe jak wygląda ?
To nie wyłaź z domu, bo na zewnątrz nie tylko palacze kopcą. Ja ci kurwa smog w Krakowie zrobiłem? Ja tlenek siarki wydycham? Zastanów się co ty pierdolisz!
A jak sobie odpale w przedziale kawałek dętki gumowej to ci nie będzie przeszkadzał smród? Bo dla mnie bez ròźnicy jakie vòwno siè odpali przy mnie, jebie tak samo
Ani trochę. Mieszkam w mieście, gdzie nawet i poza przedziałem wali paloną gumą, asfaltem, śmieciami, spalinami i innym szajsem. Często podróżują z nami menele jebiący gównem, rzygiem i przetrawionym alko. Do tego sam palę szlugi, więc ciuchy mam nimi przesiąknięte. Dla mnie też bez różnicy, co tam sobie będziesz palił. Nie jestem hipokrytą.
No wyjaśniłeś na medal. I taki dialog, to ja rozumiem!
No ok, ale widzisz sam, że ty masz tor i masz swoje miejsce, bo wolność na tym ma polegać. Ja natomiast zostałem z większości stref dla palących ograbiony w imię chuj wie czego i nawet, jeśli chciałbym uszanować twoje prawo do oddychania czystym powietrzem, to nie mam specjalnie jak. Były zawsze wagony dla palących i było dobrze. Sytuacje z powyższego filmu nie miały miejsca. Stawiłem się po stronie bambo, bo to nie on (palacz) wymyślił, żeby zlikwidować palarnie. On jest w tym momencie terroryzowany przez ludzi, którzy są mocni tylko przeciw jednostkom, ale przyzwalają wielkim koncernom na smrodzenie ile wlezie.
Skoro pan świeżolubny uważa, że jeżdżenie z palaczem mu pasuje, to po raz kolejny spytam - na chuj się pruje? Niech teraz wdycha. Palacz przecież i tak śmierdzi, nawet, jak w tym momencie nie pali, bo zapalił przed wejściem do pojazdu i zapali zaraz po jego opuszczeniu.
To po prostu jest debilizm i odbieranie wolności innym. Ja sobie palę gdzie chcę i kiedy chcę, bo to moja sprawa i niczyja inna. Jeśli ktoś szuka czystego powietrza, to niech nie szuka go przy palaczu. Proste.
A ja mieszkam w miejscu gdzie nie ma takiej trolarni jaką współtworzysz i całe szczęście ludzie twojego pokroju tu nie docierają. To że ty lubisz mieszkać w gnoju i syfie to nie znaczy ze inni musza sie na to godzić.
No wyjaśniłeś na medal. I taki dialog, to ja rozumiem!
No ok, ale widzisz sam, że ty masz tor i masz swoje miejsce, bo wolność na tym ma polegać. Ja natomiast zostałem z większości stref dla palących ograbiony w imię chuj wie czego i nawet, jeśli chciałbym uszanować twoje prawo do oddychania czystym powietrzem, to nie mam specjalnie jak. Były zawsze wagony dla palących i było dobrze. Sytuacje z powyższego filmu nie miały miejsca. Stawiłem się po stronie bambo, bo to nie on (palacz) wymyślił, żeby zlikwidować palarnie. On jest w tym momencie terroryzowany przez ludzi, którzy są mocni tylko przeciw jednostkom, ale przyzwalają wielkim koncernom na smrodzenie ile wlezie.
Skoro pan świeżolubny uważa, że jeżdżenie z palaczem mu pasuje, to po raz kolejny spytam - na chuj się pruje? Niech teraz wdycha. Palacz przecież i tak śmierdzi, nawet, jak w tym momencie nie pali, bo zapalił przed wejściem do pojazdu i zapali zaraz po jego opuszczeniu.
To po prostu jest debilizm i odbieranie wolności innym. Ja sobie palę gdzie chcę i kiedy chcę, bo to moja sprawa i niczyja inna. Jeśli ktoś szuka czystego powietrza, to niech nie szuka go przy palaczu. Proste.