Nie tłumacz się
Swoją drogą fajne panny musisz spotykać skoro każda z nich ma "pizdę" i to w dodatku w jakimś stopniu "rozkurwioną". Wyłącz komputer wyjdź do ludzi - zobaczysz, że oprócz kobiet z penisem i "rozkurwionymi pizdami" istnieją też normalne laski
Lubię drążyć ;]
A więc mówisz, że się musisz dowartościować? Nie wrzuciłem w żaden sposób wszystkich lasek do tych z "rozkurwionymi pizdami" (chociaż faktycznie, chujowo to zabrzmiało ;]), nieprawdopodobne się to może Tobie wydawać - jak i pozostałym zawistnym - ale moje dziewczyny nie miały ani kutasa, ani rozkurwionych pizd. Miały piękne pizdeczki, broszki, i jakie tam sobie wymyślisz słodkie określenia dla tych muszelek. Problem jest już jednak w tym, że gdzie nie spojrzysz, (prawie) każda rówieśnicza przeciętna "koleżanka" (przykładem rzucę moje miasto), już jest "rozkurwiona". A szukać tej muszelki to ze świecą trzeba. Gdzieś musiało Cię zaboleć, skoro czepiłaś się akurat mnie ^^ To tak jak z kluczem, który otwiera wszystkie zamki, gorzej, gdy zamek jest tak "rozkurwiony", że otwiera się każdym kluczem.
Btw. nie mów mi co mam robić, nie układaj mi życia
Ehhh ale masz potrzebę wygadania się... a ja tylko złapałam cię dwa razy za słowo
Dobrze loverboy'u kończę, bo jeszcze pamiętnik o zdobytych cipkach napiszesz
A o moją się nie martw - jest na nią jeden amator i w zupełności mi taki stan wystarcza - nie poszukuje tłumu wielbicieli
@2up wróć do podstawówki a może zrozumiesz.