Polski wyznacznik sukcesu. Praca w markecie w Polsce-chujowa robota. Zmywanie garów w UK/zapierdol na plantacji pomidora w Holandii-super, udało mu się w życiu.
Polski wyznacznik sukcesu. Praca w markecie w Polsce-chujowa robota. Zmywanie garów w UK/zapierdol na plantacji pomidora w Holandii-super, udało mu się w życiu.
Widzę zwykłą zawiść i głupotę. Już tłumaczę. Jak każdy wie "żadna praca nie hańbi" ? a uwierz mi dzieciaku że w pewnym wieku facet chce w każdy możliwy sposób, zapewnić sobie swoim dzieciom, żonie,narzeczonej czy innej dupie godny byt. Chce mieć tego chujowego golfa 1, swoje mieszkanie a nie siedzieć u rodziców za ścianą w pokoju.Chce mieć kasę na drobne rozrywki typu piwo z kolegami, kino czy wakacje. Obecnie praca w marketach skoczyła ze stawkami dla "półkowników" bo nikt nie chce tam robić i również dają normalne umowy . Ale i tak te 9 zł np jest niczym jak gość za godzinę zbierania marchewek u szwaba może dostać 25 zł. Czasami ważniejszy jest cel niż sposób w jaki go osiągniesz.
Czasy kiedy ludzie potrzebowali robić dzieci, by nie wyginąć dawno się skończyły. Najpierw powinno się zadbać o swoją własną wygodę, edukację, rozwój, spokój oraz dostatek, ponieważ jeśli nie potrafisz zapewnić tego sobie, to nie będziesz potrafić zapewnić tego swoim dzieciom. Niestety wciąż wielu ludzi robi dzieci nie zastanawiając się specjalnie nad tym co temu dziecku pozostawi i czego je nauczy, ba niektórzy wręcz umyślnie zakładają rodzinę wiedząc o tym, że będą zapie**alać w obozie pracy min. 40h tygodniowo. Chodzą później takie k***y(tak są k***ami, ponieważ sprzedają siebie i swoje życie), narzekają, stękają i przede wszystkim ŻEBRZĄ o kasę i pracę, w efekcie mamy kiepskiej jakości programy socjalne(jak emerytura z ZUS oraz 500+), no i oczywiście cudowne strefy ekonomiczne z magazynami i fabrykami defacto bezużytecznego gówna, które kupowane jest przez konsumentów-debili. Ci ludzie są nieszczęśliwi w swoich ch*jowych pracach i mimo to dalej wychowują kolejne nieszczęśliwe pokolenia, w głębi duszy zdając sobie sprawę z tego, że to co robią nie ma żadnego sensu.
Ludzie którzy zakładają rodzinę zanim się ustatkują i zdobędą pewność, że będą żyli szczęśliwi i wolni od nadmiernego stresu są niedojrzali i nieodpowiedzialni. Gardzę nimi i współczuje ich dzieciom.
Czasy kiedy ludzie potrzebowali robić dzieci, by nie wyginąć dawno się skończyły. Najpierw powinno się zadbać o swoją własną wygodę, edukację, rozwój, spokój oraz dostatek, ponieważ jeśli nie potrafisz zapewnić tego sobie, to nie będziesz potrafić zapewnić tego swoim dzieciom. Niestety wciąż wielu ludzi robi dzieci nie zastanawiając się specjalnie nad tym co temu dziecku pozostawi i czego je nauczy, ba niektórzy wręcz umyślnie zakładają rodzinę wiedząc o tym, że będą zapierdalać w obozie pracy min. 40h tygodniowo. Chodzą później takie kurwy(tak są kurwami, ponieważ sprzedają siebie i swoje życie), narzekają, stękają i przede wszystkim ŻEBRZĄ o kasę i pracę, w efekcie mamy kiepskiej jakości programy socjalne(jak emerytura z ZUS oraz 500+), no i oczywiście cudowne strefy ekonomiczne z magazynami i fabrykami defacto bezużytecznego gówna, które kupowane jest przez konsumentów-debili. Ci ludzie są nieszczęśliwi w swoich chujowych pracach i mimo to dalej wychowują kolejne nieszczęśliwe pokolenia, w głębi duszy zdając sobie sprawę z tego, że to co robią nie ma żadnego sensu.
Ludzie którzy zakładają rodzinę zanim się ustatkują i zdobędą pewność, że będą żyli szczęśliwi i wolni od nadmiernego stresu są niedojrzali i nieodpowiedzialni. Gardzę nimi i współczuje ich dzieciom.