majeńka napisał/a:
No toż istny Sajgon tam mają.
Tam statystyki muszą wyglądać zabawnie.
Jednego dnia iluś tam kitajców dostaje lejce na piździk (o ile tam wymagają), a z drugiej strony iluś tam skończyło jako krwawa miazga gdzieś na drodze
I koło życia się kręci