Tia, specjaliści od tornad, którzy traktują je jak podmuch wywołany bombą atomową.
Szczególnie chciałbym zobaczyć jak taki wietrzyk(dokładnie jak ten widziany na filmie) radzi sobie z 4-piętrowym blokiem z żel-betonu w którym mieszkam, który jest nie za wysoki (więc by nim nie bujało praktycznie w ogóle), kurewsko ciężki i cholernie wytrzymały. Powiedzieć wam jak? Budynek nawet by nie drgnął.
Jedyne co by się stało, to wypierdoliłoby okna i byłby jeden wielki burdel w mieszkaniach. Chyba, że blok oberwałby jakimś latającym samochodem, wtedy byłby trochę uszkodzony na danym piętrze, ale stałby dalej jak gdyby nigdy nic. Jeżeli ktoś myśli inaczej, to chyba brak mu wiedzy, żeby się w ogóle wypowiadać w tym temacie.