Wysłany:
2013-01-11, 22:58
, ID:
1742282
Zgłoś
Najpierw myślę że ktoś tą mysz nadepnie. Potem że wpadnie pod koła samochodu. Z biegiem czasu dochodzę do wniosku że oni tą mysz zastrzelą, albo wejdzie na minę (wiem że jest za lekka). Następnie ponownie czytam tytuł. Zaczynam przepuszczać że autor zrobił se jakieś jaja. Ale chuj z tym. I tak tą mysz zje jakiś kot. Właśnie wtedy przyleciał ten ptak.
Zastanawiam się, po chuj nagrywać wypuszczanie myszy z kubła? Oni tam robią tak mało dobrych uczynków że to nagrywają na pamiątkę, czy nagrywają, bo pierwszy raz w tym miesiącu wyszli z domu?