No przypomina trochę chłopaczków z Konfederacji, prawda? Ten sam błazeński, świętoszkowaty uśmieszek... Ale cóż, trzeba nadawać swojemu życiu cel, kiedy ludzie proszą cię o udowadnianie istnienia niewidzialnych przyjaciół w niebie, to najlepiej odwracać uwagę atakując inność. Stare jak świat
ehh orientacja to nie choroba psychiczna bo nie można jej wyleczyć lub leczyć.
Zajebista laska, nawet jeśli ma fiuta, to trzeba przymknąć oczy i pamiętać, że świat nie jest idealny. A ten świętoszkowaty lamus co wybrzydza jest prędzej gejem niż facet ruchający ślicznego transa. Nie jest biologiczną kobietą? Z taką piękną buźką, to sobie może być i nawet biologiczną rybą, jakie to ma znaczenie.
No przypomina trochę chłopaczków z Konfederacji, prawda? Ten sam błazeński, świętoszkowaty uśmieszek... Ale cóż, trzeba nadawać swojemu życiu cel, kiedy ludzie proszą cię o udowadnianie istnienia niewidzialnych przyjaciół w niebie, to najlepiej odwracać uwagę atakując inność. Stare jak świat
Zajebista laska, nawet jeśli ma fiuta, to trzeba przymknąć oczy i pamiętać, że świat nie jest idealny. A ten świętoszkowaty lamus co wybrzydza jest prędzej gejem niż facet ruchający ślicznego transa. Nie jest biologiczną kobietą? Z taką piękną buźką, to sobie może być i nawet biologiczną rybą, jakie to ma znaczenie.
Każdy broni swoich racji. Oba nurty popularyzowane były w innych okresach dla ludzkości. Nurt chrześcijański sprzyjał przetrwania gatunku ludzkiego, z kolei nurt LGBTQ to już etap degeneracji społecznej. Oba ...
Każdy broni swoich racji. Oba nurty popularyzowane były w innych okresach dla ludzkości. Nurt chrześcijański sprzyjał przetrwania gatunku ludzkiego, z kolei nurt LGBTQ to już etap degeneracji społecznej. Oba nurty, że tak określę te zjawiska społeczne, to wyraz zidiocenia społęcznego. Jedni wymyśleni przyjaciele w niebie, drudzy chcą zakładać małe grupy społeczne i chcą, żeby nazywać to rodzinami i małżeństwami i co lepsze kwiatki słyszą głosy w głowie, że mają ptaszka ale wolą posiadać cycuszki. Odmieńcy seksualni otrzymali zezwolenie do egzystowania w społeczeństwie. Niech żyją sobie w spokoju, spoko, ale niech nie starają się wmawiać nam, że są równie ważni z nami hetero. Nie przyłożą się do przetrwania naszego gatunku, wiec nie stawiałbym znaku równości.
Swoją drogą, ogrom homofobów jest wśród samych homoseksualistów, paradoks. Myślę, że jednak całkiem słusznie patrząc jak są etykietowani przez krzykaczy rodem z love parade.
Bombardowanie całego społeczeństwa treściami LGBTiQ już dzisiaj skutkuje chęcią zmiany płci u osób młodych, niedojrzałych. Niby każdy jest wolny i niech robi co chce, ale jak chłopak co ma 18 lat ma podejmować tak ważne decyzje?
Jedynym ratunkiem dla nas będzie nieuchronna islamizacja. Może i dobrze. Jednak nie tak dobrze dla LGBTiQ.
Jeżeli nie czytałeś/ nie czytałaś, to poczytaj proszę o eksperymencie Calhouna.
ehh orientacja to nie choroba psychiczna bo nie można jej wyleczyć lub leczyć. Wiesz że kiedyś byłeś kobietą? (stąd sutki) jeżeli podczas rozwoju plodu coś pójdzie nie tak rodzi się hermafrodyta czyli obojniak, może posiadać cechy obu płci jak np fiuta i pizde lub niewidoczne jak np zmiany w mózgu powodujące pociag do obu płci lub płci przeciwnej. Takich osób rodzi się niewiele ale istnieją i należy im się najzwyklejsza w świecie akceptacja bo to nie ich wina jacy sie urodzili a nikomu tym krzywdy nie robią. Już bardziej pasuje to do definicji kalectwa a nie chorób psychicznych
Problemem są pojeby z lewicy którzy nie zrozumieli czym jest "spektrum płci" i próbują wmówić że każdy moze sobie wybrać płeć... no kurwa nie może
rak to choroba której nie możemy wyleczyć(dzisiaj)
wszystko co odmienne od wzorca to "choroba" czyli wadliwy egzemplarz - akceptuję określenie kalectwo
niektóre choroby/wady na dzisiaj możemy leczyć/korygować a niektóre nie możemy
mówiąc wzorzec mam na myśli WIĘKSZOŚĆ ludzi którzy rodzą się zdrowi z określonymi CECHAMI które są uznawane za zdrowe