Do wszystkich kretynów: zamiast jechać, że Warszawa to, czy Wrocław tamto, a może Kraków siamto, to się kurwa skończcie kłócić i wyzywać między sobą, bo o to innym chodzi. Polska słaba, to Polska podzielona. Dla mnie, Warszawiak, Ślązak, Gdańszczanin, czy Krakus itp. to jeden i ten sam Polak, do chuja Wacława (kimkolwiek on jest)! Zamiast wyzywać się miedzy sobą, to kurwa dobierzmy się do dupy tym frajerom z Wiejskiej, albo ciapatym, którzy bałamucą nasze polki!!
PS: zapomniałem o cyganach.