Jeśli to była samoróbka to debile dali za krótki lont. Taki klasyczny spala się w tempie około centymetra na sekundę a czasami szybciej. Druga opcja jest taka że rozebrali taki duży fajerwerk który składa się z kulek które maja eksplodować ułamek sekundy po rozrzuceniu ładunkiem miotającym. W obu przypadkach zabrakło rozumu i wyobraźni. Dupę będzie podcierał łokciem.