Dziadek kiedyś mi opowiadał jak to ponoć za normalnych czasów jak chciałeś kupić chleb to szedłeś do piekarza i specjalnie dla ciebie piekł na drugi dzień duży chleb który starczał na tydzień i był miękki i bez tych konserwantów. Albo jak chciałeś garnitur to szedłeś i cie mierzyli wszędzie i szyli go potem lub gdy chciałeś kupić dziecku zabawkę to szedłeś do stolarza, któremu wystarczyło że dałeś w zamian jakieś artykuły spożywcze albo zapłaciłeś to w chwili wolnej wyskrobał jakąś zabaweczkę dla dziecka. A jak chciałeś jakieś zwierzątko kupić to nikt się nie przyczepiał, kupiłeś i stawałeś się jego panem i państwo się nie wtrącało a w sklepach nie było chińskich gówien i nikt nie interesował się co robisz w wolnych chwilach, ile zarabiasz albo jakie masz poglądy. Szkoda że ludzkość nigdy nie powróci do takiego stanu...
btw. doceniam takich ludzi jak ta pani z filmiku że zajmuje się taką pracą, widać że robi to z pasji i ludzie to właśnie cenią. Piwerko!
Dziadek kiedyś mi opowiadał jak to ponoć za normalnych czasów jak chciałeś kupić chleb to szedłeś do piekarza i specjalnie dla ciebie piekł na drugi dzień duży chleb który starczał na tydzień i był miękki i bez tych konserwantów. Albo jak chciałeś garnitur to szedłeś i cie mierzyli wszędzie i szyli go potem lub gdy chciałeś kupić dziecku zabawkę to szedłeś do stolarza, któremu wystarczyło że dałeś w zamian jakieś artykuły spożywcze albo zapłaciłeś to w chwili wolnej wyskrobał jakąś zabaweczkę dla dziecka. A jak chciałeś jakieś zwierzątko kupić to nikt się nie przyczepiał, kupiłeś i stawałeś się jego panem i państwo się nie wtrącało a w sklepach nie było chińskich gówien i nikt nie interesował się co robisz w wolnych chwilach, ile zarabiasz albo jakie masz poglądy. Szkoda że ludzkość nigdy nie powróci do takiego stanu...
btw. doceniam takich ludzi jak ta pani z filmiku że zajmuje się taką pracą, widać że robi to z pasji i ludzie to właśnie cenią. Piwerko!
Właśnie mam dla Ciebie dobrą wiadomość, coraz więcej takich ludzi jest poszukiwanych, wraca moda na domowe jedzenie, na produkty rzemieślnicze, na dobre piwo, fryzjerów od brody itd... może jeszcze nie we wszystkich miastach, ale zdecydowanie część z tych zawodów przeżywa swoją drugą młodość.
Dziadek kiedyś mi opowiadał jak to ponoć za normalnych czasów jak chciałeś kupić chleb to szedłeś do piekarza i specjalnie dla ciebie piekł na drugi dzień duży chleb który starczał na tydzień i był miękki i bez tych konserwantów. Albo jak chciałeś garnitur to szedłeś i cie mierzyli wszędzie i szyli go potem lub gdy chciałeś kupić dziecku zabawkę to szedłeś do stolarza, któremu wystarczyło że dałeś w zamian jakieś artykuły spożywcze albo zapłaciłeś to w chwili wolnej wyskrobał jakąś zabaweczkę dla dziecka. A jak chciałeś jakieś zwierzątko kupić to nikt się nie przyczepiał, kupiłeś i stawałeś się jego panem i państwo się nie wtrącało a w sklepach nie było chińskich gówien i nikt nie interesował się co robisz w wolnych chwilach, ile zarabiasz albo jakie masz poglądy. Szkoda że ludzkość nigdy nie powróci do takiego stanu...