Po pierwsze - co będzie potrzebne?
Okazuje się, że prawie nic, wystarczy zwyczajna gazeta, jakiś dziennik.
Uczestnicy siadają na dupie w przedziale, jedna osoba posiadająca gazetę otwiera ją na nekrologach (nie muszą być najnowsze, starsze nie popsują zabawy) i czyta upatrzone uprzednio przez siebie imię i nazwisko. Reszta, nazwijmy ich, zawodników próbuje odgadnąć ile lat miał wyczytany szczęściarz w chwili zgonu.
Farciarz, który będzie najbliżej wygrywa rundę i gazeta wędruje w jego ręce. Teraz to on czyta, a reszta zgaduje.
Wspaniała frajda na długie zimowe wieczory w pociągu, która nie tylko bawi, ale także ukształtuje jasnowidzenie Twojej pociechy!
Okazuje się, że prawie nic, wystarczy zwyczajna gazeta, jakiś dziennik.
Uczestnicy siadają na dupie w przedziale, jedna osoba posiadająca gazetę otwiera ją na nekrologach (nie muszą być najnowsze, starsze nie popsują zabawy) i czyta upatrzone uprzednio przez siebie imię i nazwisko. Reszta, nazwijmy ich, zawodników próbuje odgadnąć ile lat miał wyczytany szczęściarz w chwili zgonu.
Farciarz, który będzie najbliżej wygrywa rundę i gazeta wędruje w jego ręce. Teraz to on czyta, a reszta zgaduje.
Wspaniała frajda na długie zimowe wieczory w pociągu, która nie tylko bawi, ale także ukształtuje jasnowidzenie Twojej pociechy!