Rozwiałem wątpliwości, czy wyjaśnić dokładnie
Boże mój drogi... Kiedyś szedłem sobie z kolegami za domami centrum w Warszawie. Był środek nocy, zatrzymał nas patrol policji, zakuli nas dla własnego bezpieczeństwa w kajdanki i przeszukali kieszenie. Nikt się nie rzucał, tylko kolega na początku powiedział "zaufajcie im i dajcie pracować". Potem jak już nas sprawdzili, rozkuli i napięcie zeszło, to podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy dobrego wieczoru.
Kto nie rozumie, że takie procedury są konieczne, żeby policja mogła bezpiecznie pracować, ten jest po prostu idiotą. Moim zdaniem największym błędem systemu edukacji jest nieuczenie o procedurach na styku obywatela ze służbami w podstawówce i liceum. To powinno się przynajmniej raz na dwa lata powtarzać w ramach przygotowania do życia w społeczeństwie...
Boże mój drogi... Kiedyś szedłem sobie z kolegami za domami centrum w Warszawie. Był środek nocy, zatrzymał nas patrol policji, zakuli nas dla własnego bezpieczeństwa w kajdanki i przeszukali kieszenie. Nikt się nie rzucał, tylko kolega na początku powiedział "zaufajcie im i dajcie pracować". Potem jak już nas sprawdzili, rozkuli i napięcie zeszło, to podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy dobrego wieczoru.
Kto nie rozumie, że takie procedury są konieczne, żeby policja mogła bezpiecznie pracować, ten jest po prostu idiotą. Moim zdaniem największym błędem systemu edukacji jest nieuczenie o procedurach na styku obywatela ze służbami w podstawówce i liceum. To powinno się przynajmniej raz na dwa lata powtarzać w ramach przygotowania do życia w społeczeństwie...
Jak już was zakuli i przeszukali wam kieszenie to powinniście wziąść ich numery odznak , i zarządać szczegółowych wyjaśnień czemu was skuli, i czemu obszukiwali? Bo jest to zaskakujące, i nadal będzie, że policja chodzi obszukiwać małolatów palących lolka, czy wchodzi do domów bo pieluszka jest obsrana, a w tym samym czasie złodzieje sobie hulają po miescie i strzelają z kałachów, ale to ich nie obchodzi wogóle, bo to jest zbyt niebezpieczne. po dwóch tygodniach umorzone z braku dowodów.
Boże mój drogi... Kiedyś szedłem sobie z kolegami za domami centrum w Warszawie. Był środek nocy, zatrzymał nas patrol policji, zakuli nas dla własnego bezpieczeństwa w kajdanki i przeszukali kieszenie. Nikt się nie rzucał, tylko kolega na początku powiedział "zaufajcie im i dajcie pracować". Potem jak już nas sprawdzili, rozkuli i napięcie zeszło, to podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy dobrego wieczoru.
Kto nie rozumie, że takie procedury są konieczne, żeby policja mogła bezpiecznie pracować, ten jest po prostu idiotą. Moim zdaniem największym błędem systemu edukacji jest nieuczenie o procedurach na styku obywatela ze służbami w podstawówce i liceum. To powinno się przynajmniej raz na dwa lata powtarzać w ramach przygotowania do życia w społeczeństwie...