załóżmy sytuację, bardzo życiową, lekka górka i 5cm śniegu, mielicie w miejscu tylnymi kołami choć zimówki świeże, ja spokojenie przejeżdżam obok na łysawych letnich papciach moją przednionapędówką, szara masa jedzie, ty stoisz i kwiczysz
załóżmy sytuację, bardzo życiową, lekka górka i 5cm śniegu, mielicie w miejscu tylnymi kołami choć zimówki świeże, ja spokojenie przejeżdżam obok na łysawych letnich papciach moją przednionapędówką, szara masa jedzie, ty stoisz i kwiczysz
Naprawde niemam nic do przednio napędówek, ale nie można od razu najeżdzac na kogos kto lubi się pobawić z tylnim napędem. Z przednim zostało ci tylko na śniegu sie pokręcic albo zakręcic z ręcznym na ulicy nic po zatym, i jaka to zabawa?, natomiast z tylnim można i w deszcz i w słońce bawic sie dowoli. A co do zimy, jak chujowy kierowca to i czołgiem sie zakopie ...
W tej sytuacji kierujący pojazdem 1 powinien zachować szczególną ostrożność i nie wjeżdżać na rondo, ponieważ znajduje się na nim niedowartościowany, młodociany kierowca w 25letnim BMW, któremu wydaje się, że driftując na rondzie jest zajefajny
PS. Tak, mam przedni napęd