Wysłany:
2013-01-30, 4:14
, ID:
1801995
11
Zgłoś
Od czasu gdy mnie przytrafiła się podobna sytuacja z produktami z tesco śmiem twierdzić, że to nagranie jest prawdziwe.
Pewnego razu moi rodzice kupili ryż czy kasze w Tesco. Już nie pamiętam co konkretnie. Podczas gotowania zorientowaliśmy się, że coś sobie pływa na powierzchni wody. Były to drobne robaki (larwy?). Długie takie na gdzieś 1 cm. Zostało zakupionych kilka torebek i jak się okazało przetrzepując resztę natknęliśmy się z na owe robaki na reszcie torebek. co nie było łatwo ich znaleźć, gdyż ciężko odróżnić robala od ziarnka ryżu czy kaszy tym bardziej, że były niemal tego samego koloru i wielkości.
Udałem się więc z workiem do sanepidu zgłosić skargę. Został spisany protokół, skserowano opakowanie, paragon, kod kreskowy itd. Zapewniono mnie, że w ciągu 2 tygodni zostanie dokonana kontrola w ich magazynie, a ja miałem zostać poinformowany jej wynikiem na piśmie.
Po paru tygodniach otrzymałem list w sprawie kontroli w której... jak myślicie wykryto coś?... No właśnie, zgadłeś.. Wszystko spełniało obowiązujące normy i przepisy i nie zauważono żadnych nieprawidłowości. Napisano też, że robale nie stanowiły jakiegokolwiek zagrożenia zdrowia co nie zmienia faktu, że żaden z nas nie chciałby aby coś pełzało mu po talerzu...
Myślę, że przyczyną tego, że nic nie wykryto jest to, że wszelkie kontrole z sanepidu sa zapowiedziane co jest dla mnie kompletnym bzdurnym wymysłem i z chęcią chciałbym wiedzieć czym kierowała się osoba wymyślając taki przepis!? Sam pracowałem kiedyś w jednym z barów typu fast food gdzie robiło się takie przekręty na żarciu ze wam się w pale nie mieści i nie wiesz co naprawdę jesz i czy to jest świeże. Dlaczego? Oszczędności. Ale skoro wiadomym jest kiedy będzie kontrola to takie akcje wychodzą tylko na jaw przez kogoś kto napisze prawdę na necie. Myślę, że póki to prawo się nie zmieni to we wszelkich restauracjach sklepach itd będzie sprzedawane coraz większe dziadostwo. Nie chce nawet już wspominać o śmiesznie niskich karach jakie są nakładane na przedsiębiorstwa gdzie coś zostanie wykryte. Śmiem też podejrzewać, że takie sanepidy z większymi firmami są po prostu w zmowie. Ale to jest tylko moje podejrzenie. Tyle..