Kiedyś tatuaże były zarezerwowane dla wąskiej grupy ludzi z kryminalnym rodowodem. Dzisiaj natomiast byle pizda sobie robi kolorowy rękaw i chodzi z podwiniętymi rękawami koszuli po galerii i pajacuje.
W sumie to mamy to 2 rodzaje ludzi. Jedni zrobili sobie popisowy tatuaż, bardzo profesjonalny za który zapłacili od chuja kasy, ale im wszystko jedno, bo są nieźle ustawieni i nie muszą się martwić, że ktoś ich nie przyjmie na kasie w markecie, oraz mamy również tu grupę pajaców z dna społecznego, którzy za paczkę fajek wyjebali jakiś żenujący napis, przybijając sobie tym samym podeszwy swojego bytu do owego dna, żeby nie udało się im nigdy wyżej podskoczyć a jedyne co im zapewni byt to pobyt w więzieniu
Jeśli byłbym gangusem, któremu już nie zależy na własnym życiu, bo dał się ponieść chwilowym ekscesom, to czemu nie? Ale ludziom wychowanym w socjalizmie ciężko wyobrazić sobie możliwość poświęcenia samego siebie w imię jakiejś idei.