Prawicowcy do roboty, bo do myślenia się nie nadajecie.
No tak, myślicielu. Tylko że to lewica chce dawać kasę nierobom, które z myśleniem za wiele wspólnego nie mają.
Lewica, zamiast zatrudnić, daje kasę byle komu bez jakiejkolwiek weryfikacji jego wydajności, ba - nawet przy stwierdzeniu zerowym pożytku społecznym.
Na przykład: jeśli powiem, że jestem prawdomówny, ale mimo to cały czas będę kłamał - czy należy nazywać mnie prawdomównym?