amre napisał/a:
Bardziej niż nad techniką walki zastanawiam się co za twardziej filmuje 2 śmiertelnie jadowite, nabuzowane hormonami samce grzechotników walczących o samicę z odległości 2 metrów
Właśnie dlatego można bezpiecznie do nich podejść. Dupcenie im w głowie,nie są w trybie polowania,a poza tym wąż(każdy jeden z jadowitych) nie traci jadu bezpodstawnie,jeśli straci całą dawkę z gruczołów jadowych, wytworzenie nowego jadu może potwać nawet do 8h.Najlepszym przykładem jest nasza rodzima żmija zygzatowa . . . tzw suche ukąszenie... jebnie ale tylko ostrzegawczo, bez użycia jadu.Miałem taki przypadek kiedyś,do huja tego skurwysyństwa jest tu na południu PL... ale za to zajebiście smakują z grila
tak samo jak zaskrońce.... kto jeszcze nie jadł mięsa z węża... karkówka się chowa. . .