Dokładnie - wszystko jasne. U Ciebie ciężka sytuacja żeby spotkały się dwa samochody we wsi bo Passateri pucujesz na wieczorny lans pod remizą a Kadet udostępniony jest do kręcenia "Kadetem Tera"
Tutaj drodzy państwo, możecie zaobserwować klasyczny ból dupy "warszawiaka" Pewnie od roku w stolycy i co miesiąc po słoiki do Pcimia Dolnego jeździ Niestety kierowcy w Wawie jeżdżą jak bydło (wszyscy, nie tylko warszawiacy ).
Widzisz problemem jest fakt że ja się tu urodziłem a taki cieć jak Ty przypełznie tu z Kozich Worków , kupi mieszkanie bo tatuś spyli kawałek pola żeby synuś mógł polecieć kopiąc się ze szczęścia w poślady i dzielnie odebrać blachy z W na przodzie. Przeważnie to WA.... A potem pierdolenie bo Warszawa sraka i owaka a prawda jest taka że coraz więcej tu napływowych buraków Twojego pokroju.