Kuchenne rewolucje w Pekinie
Coś nie pykło z pieczonym nietoperzem...
Elektrostymulacja – elektrostymulujący przepływ prądu elektrycznego o charakterystyce zbliżonej do impulsów nerwowych przez tuszę lub półtuszę[1].
Elektrostymulacja tusz powoduje skurcz mięśni, przyspieszając ponad stokrotnie glikolizę (proces poubojowy), w efekcie czego szybko obniża się pH mięsa i nie występuje skurcz chłodniczy. Proces korzystnie wpływa m.in. na kruchość mięsa. Następuje w tym zakresie polepszenie wyniku o około 30-100%. Elektrostymulację najczęściej przeprowadza się najpóźniej do jednej godziny od momentu ogłuszenia danego zwierzęcia. Tusze należy jednak szybko wychłodzić, ponieważ w przeciwnym wypadku kruchość mięsa może się nawet pogorszyć[1].
Prawie 40 ton polskich owoców i warzyw zniszczyły w Moskwie rosyjskie służby fitosanitarne. Rosjanie w bardzo spektakularny sposób realizują rozporządzenie swego prezydenta o niszczeniu żywności, która miała wjechać do ich kraju nielegalnie.
Rosjanie twierdzą, że dostawcy z Białorusi chcieli ominąć ich embargo. Na rynek w Moskwie trafiło blisko 30 ton polskich jabłek i pomidorów oraz niespełna 10 ton marchwi, które miały być trafić do Kazachstanu.
Moskiewski oddział przeprowadził kontrolę mającą na celu wykrycie żywności nielegalnie wwożone j do naszego kraju. Kontrolowaliśmy centrum handlowe Food City. Znaleźliśmy towary pochodzące z Polski - 25 ton pomidorów, 3 tony jabłek i 9 ton marchwi. Te towary były wwiezione do Federacji Rosyjskiej na podstawie fikcyjnego tranzytu. Z Białorusi ta żywność była reeksportowana do Kazachstanu, jednak nie dojechała do miejsca przeznaczenia i towary wyładowano w Moskwie. Warzywa i owoce zniszczyliśmy – mówił przedstawiciel rosyjskich służb fitosanitarnych.
W opakowaniach i workach jabłka, pomidory i marchew wrzucano do wielkich kontenerów na ciężarówkach. Potem zostały wywiezione na stołeczne wysypisko śmieci. Służby wszystko filmowały - widać między innymi jak po potężnych stertach jabłek wymieszanych z pomidorami jeździł ciężki sprzęt.
Stary zamiast się spuszczać jak to firmy robią nas w chuja, polecam robić sobie takie rzeczy samemu.
Za te same pieniądze zrobisz sobie dwa razy więcej żarcia i na pewno będzie smaczniejsze niż te kupowane gotowce.