mateo91g napisał/a:
Nie wiem jakie jest prawo w Niemczech, ale u nas to co zrobili nie spełnia przesłanek morderstwa. Nawet jeśli sprawca przewidywał lub mógł przewidywać, że kogoś zabije, to dalej jest to nieumyślne spowodowanie śmierci (Art. 9. § 2 i 3 Kodeksu Karnego).
Bo żyjemy panie kolego w kraju popierdolonym. Kraju teoretycznym. Kraju bezprawia. U nas się sądzi za to co sądzony miał na myśli a nie to co w rzeczywistości zrobił.
Dlatego codziennie przy porannej kawie czytam wiadomości i chwytam się za głowę.
Ugodzenie kogoś 10 razy nożem w garba - "Śmiertelne pobicie nożem".
Skakanie i kopanie kogoś tak długo, że umarł na miejscu - "Bójka".
Potrącenie dziecka na przejściu dla pieszych przy prędkości 120km/h w czasie wyprzedzania auta, które zatrzymało się przed przejściem - "nieumyślne potrącenie".
Wrzucenie nieprzytomnego dziecka do studzienki kanalizacyjnej, które wcześniej zostało pobite w napadzie rabunkowym - "nieudzielenie pomocy".
Zgon dziecka, które wpadło do niezabezpieczonych wykopów na środku ulicy. Kierownik budowy dostał wyrok "za nieumyślne złamanie BHP i niezabezpieczenie wykopów". Jak można kurwa nieświadomie zostawić nieprzykryty wykop?
Postrzelenie włamywacza legalnie posiadaną bronią myśliwską w środku nocy we własnym domu "przekroczenie obrony koniecznej lub morderstwo".
Mogę tak wymieniać do wieczora...
Prawo powinno być bezwzględne. Oskarżonych należy skazywać za efekt końcowy a nie to co im się kurwa wydawało że co chcieli osiągnąć.
W USA sprawa jest prosta. Pobiłeś kogoś? leży w szpitalu? to módl się kurwa, żeby przeżył. Jak umrze to dostaniesz zarzut morderstwa i nikt się nie będzie jebał z jakąś śmieszną analizą biegłych czy ty go chciałeś pobić czy popchnąć. Liczy się, że gościa zabiłeś.
W krajach cywilizowanych za umyślność uważa się sam fakt, że świadomie dopuszczasz się do łamania prawa. Jak można zapierdalać 160km/h przez miasto i powiedzieć "nie chciałem"? Istotne jest to, że wiedziałeś, że tak nie można.
O nieświadomości można mówić jak popierdolony wariat ucieknie ze szpitala i kogoś potrąci. On jest pojebany. Nie można powiedzieć, że był świadomy.
Nieświadomość będzie także jak trzyletnie dziecko zastrzeli przypadkowo ojca z jego broni, którą bezmyślnie zostawił na biurku.
Nieświadomość będzie również jak jadać z dozwoloną prędkością przestrzegając znaków wpadniesz w poślizg i kogoś potrącisz.
Nie można mówić o braku świadomości łamania elementarnych zasad życia społecznego i powiedzieć, że nieświadomie zabiłem na przejściu dla pieszych dziecko. Zabiłeś je kurwa świadomie bo świadomie przekroczyłeś prędkość. Wiedziałeś, że tego kurwa nie wolno i osrałeś przepisy bo jesteś jebanym egoistą.
Oczywiście to jest takie moje pierdolenie. Polska jest krajem kompletnie pojebanym. Sądownictwo u nas w ogóle nie działa. Nasze prawo jest absolutnie tragiczne. Uczelnie wypuszczają prawników pokroju: Duda, Pawłowicz, Ziobro, Kaczyński...