Ja-ah-qu-ub-el napisał/a:
Bez kupy kasy zainwestowanej we własne ciało typ połamałby się jak zapałka przy próbie zrobienia takiego czegoś. Doceniam, że zaczął robić coś kreatywnego, ale mieszka na zachodzie i go stać jak większość jego rówieśników. W Polsce sprawa wygląda nieco inaczej, ale nie będę pisał komu to zawdzięczamy bo tępe lemingi mnie tu zjedzą. Pomyślcie tylko imbecyle, że gdyby nie to, że robi się z nas naród białych murzynów, moglibyście sami robić filmiki typu "people are awesome" zamiast oglądać je na kompie.
Dojebałeś mnie swoim wybitnym rozumowaniem. Siłka, droga rzecz, powiadasz? A ja Ci powiem, że można się skatować fizycznie przy użyciu drążka w futrynie, pompek, przysiadów, brzuszków i skakanki. Wystarczy tylko chcieć. Możesz pojechać po bandzie i zainswestować w używane hantle, gryf i ławeczkę. Jakieś 500 zł powinno wystarczyć. Możliwe, że więcej wydajesz na jakieś chuja warte i potrzebne zachcianki... No i oczywiście to, że ktoś jest fizycznie pizdeczką, to wina polityków, mgły i wszystkich innych, tylko nie Twoja. No i tak właśnie bierną egzystencją zasilasz grono zasrańców, którzy poza roszczeniową postawą nie mają nic do zaoferowania. A sorry, hejtujesz za darmo.
Pozdrawiam jednakowoż, tarzając się w szacunie dla intelektu