Poetycki opis pewnego zdarzenia
Krzysztof
• 2009-10-22, 22:43
26
Jesień. Pole odłogiem leżące. Samotny oracz walczący z ugorem. Babie lato igrające w słonecznych promieniach. I tak oto samotny oracz zapatrzony w swawolne nitki babiego lata zboczył z kursu i najechał pługiem na odpoczywającą na miedzy włościankę.
- Orzesz w dupę! - jęknęła włościanka, przebudzona w ten niezwykły sposób.
- Orzesz w dupę! - jęknęła włościanka, przebudzona w ten niezwykły sposób.