Ktoś w jednej sekundzie stracił żonę i dziecko.. przez jakąś ciotę co jeździć nie umie. Przejebane.
Jakby baba nie spanikowała i siedziała sztywno dupa na swoim miejscu to może nawet nic by się nie stało a takto zrobiła się przeciwwaga i cóż .... płeć piękna lecz niezbyt ogarnięta
Ewidentnie gówniak obsrał zbroje
W Ninkowie na Mazowszu kierujący toyotą ciągnął na pasie holowniczym wózek inwalidzki, na którym siedział 92-latek. Na łuku drogi mężczyzna spadł z wózka i poniósł śmierć na miejscu. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku. W poniedziałek policjanci z Przysuchy otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym z udziałem mężczyzny poruszającego się na wózku inwalidzkim. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 72-letni kierujący toyotą ciągnął, zamontowanym do auta pasem holowniczym, wózek inwalidzki, na którym siedział 92-latek. Jak się okazało, chciał w ten sposób pomóc mężczyźnie, któremu rozładował się akumulator. Podczas holowania, na łuku drogi, siedzący na wózku mężczyzna upadł za jezdnię. Pomimo reanimacji podjętej przez wezwanych na miejsce medyków, mężczyzna zmarł na miejscu.