jako kuhasz tak potfierdzam tak sie operuje szypkowarem
A tak na serio szybkowary są czasami wadliwe i jak to brzmi SZYBKOWAR jak jakaś sunia co dobrze gałe robi xD
Wracając niektóre szybkowary zwłaszcza te tanie potrafią wybuchać bo są zrobione z ciulowych materiałów .
kiedyś pamiętam na kuchni też ktoś używał szybkowara i wypierdoliło mu w oczy, koleś nie ma wzroku do dzisiaj stracił tez słuch od wybuchu że nie wspomne o poparzeniach, najlepsze jest to że radzi sobie w życiu po mimo takiej tragedii życiowej, żona go zostawiła, dzieci mówią że mają ojca zombie a pies co ma kulawą noge nawet patrzeć nie chce na niego bo się boi. No i tak toczy się życie janusza jak z tego filmu człowiek ciemności.
żartuje nic takiego nie miało miejsca ale co do szybkowaru to uważajcie i nie kupujcie tanich bo szkoda kasy i zdrowia jak wypierdoli

Ja tak działam, ale na mniejszą skalę.
Siadam w jadalni na przerwie, często obok ciapatych specjalnie.
Wyciągam kanapeczki z szyneczką i żrę jak świnia, czasami "niechcący" machnę ręką tak że kanapka z wędlinką rozjebie się po całym stole.
Niektórzy to olewają, ale niektórzy to faktycznie reagują jak diabeł na święconą wodę.
Ot, taki mój mały sabotaż

A czasami małe kawałeczki wędlinki podrzucam na krzesła w jadalni, być może jakiś szmatogłowy przy siadaniu dotknie