Dramat chińskich rodziców.
Zdruzgotany ojciec z Huangling w Chinach przez ostatnie sześć lat trzymał ciało 18-letniego syna w zamrażarce - podaje "Daily Mail".
Tian Xueming nie zgodził się na pochowanie dziecka w rodzinnym grobie. W domu zainstalował wiele dodatkowych agregatorów, by zapewnić nieprzerwaną pracę zamrażarki nawet w czasie częstych przerw w dostawach prądu, które zdarzają się w tej okolicy.
Czuję się tak, jakby mój syn nigdy mnie nie opuścił. Kiedy ja i moja żona chcemy z nim porozmawiać, wystarczy, że usiądziemy na krzesłach ustawionych koło zamrażarki i podniesiemy jej wieko - powiedział 54-latek.
Małżonkowie byli zdruzgotani, gdy okazało się, że ich syn zachorował na białaczkę.
On był jedyną rzeczą, która utrzymywała nas przy życiu po stracie pierwszego dziecka. Kiedy Qinyuan umarł, po prostu nie mogłem pogodzić się z tym, że już nigdy nie zobaczę swojego dziecka. Zdecydowaliśmy się więc umieścić go w zamrażarce, aby zachować jego ciało - przyznał Xueming.
Córka pary zmarła w wieku 15 lat, gdy nagle upadła, tracąc przytomność pewnego upalnego dnia.
z tymi chińczykami