Ksiądz, lekarz i inżynier lubili grać razem w golfa. Pewnego razu na polu golfowym zauważyli przed sobą grupę mężczyzn, którzy grali dużo wolniej niż oni. Kiedy pierwsi kończyli już dołek i chcieli przechodzić do następnego, grupka przed nimi strasznie się ociągała. W końcu nie wytrzymali i poszli do obsługi.
Ksiądz pyta: "Proszę Pana, czemu Ci faceci przed nami tak powoli grają, już dawno skończylibyśmy grę, gdyby nie oni..."
Facet z obsługi odpowiada: "Bo widzi Pan... kilka miesięcy temu mieliśmy w naszym klubie golfowym pożar. Panowie, którzy grają przed Wami to ekipa strażaków, którzy wtedy uratowali nasz klub i wszystkich ludzi, którzy akurat się w nim znajdowali. Niestety, podczas akcji stracili wzrok. W ramach podziękowania daliśmy im dożywotni, darmowy wstęp do naszego klubu."
Ksiądz na to: "Wielkie nieba! W tej sytuacji będę się modlił za nich, żeby odzyskali wzrok!"
Lekarz: "Tak, słusznie kolego, słusznie. Ja zadzwonię do znajomego okulisty, może uda się przeprowadzić jakąś operację żeby odzyskali wzrok, w końcu uratowali nasz klub..."
A Inżynier: "A nie mogliby grać w nocy?"
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis